Posty

Wyświetlanie postów z 2014

2014 – Nie Dla Oka

1. Bezkresne 2. Całość 3. Chmury 4. Cokolwiek 5. Czarne I Białe 6. Daleko 7. Dama I Król 8. Fragment 9. Istnieć Razem 10. Jak To Jest 11. Jesteś Tu 12. Już Dziś 13.  Kolory 14. Koniec 15. Lalka 16. Maki 17. Mapa 18. Mgła 19. Może Nie 20. Na Dnie 21. Na Wylot 22. Nic Więcej 23. Nie Dla Oka 24. Nie Doskonałe 25. Obca 26. Od Mnie 27. Od Słowa Do Słowa 28. Od Zawsze 29. Odkryte 30. Odwaga 31. Odzyskane 32. Otwórz 33. Pionek 34. Plotka 35. Po Prostu Od Tak 36. Połączenie 37. Ponad To 38. Powietrze 39. Prawda I Fałsz 40. Prosto Do Serca 41. Proszę Cię 42. Przed Nami 43. Rozproszenie 44. Silniejsza 45. Skrzydła 46. Spowiedź 47. Stan 48. Stałe 49. Statek Śmierci 50.  Stop 51.  Stop Klatka 52.  Szarości I Cienie 53.  Ściana Do Ściany 54.  Ślad 55.  Świt 56.  To Samo 57.  Tożsamość 58.  Twoje Czy Moje 59.  Twój Czas 60.  Tylko Tyle 61.  Tym Lepiej 62.  Ulotne 63.  Upadki I Wzloty 64. Utopia 65.  W Swojej Skórze 66.  Welon 67.  

Lalka

Wciąż słyszę jej szept Jej kroki zacierające  Nasze stare ślady Teraz ona ma Twoje Imię na swych ustach Może po prostu nie mogę Odejść bez Ciebie  Przy mym boku     I jak naiwna lalka Rzucana z kąta w kąt Szukam swego miejsca Między bladymi zdaniami Gdzie są lata i miesiące  Spędzone razem teraz Ten czas nie jest nic wart  Czasami trzeba zamienić Miłość w siłę a historie  Wspomnień w strony bez dat

Zniszczony

Staliśmy się kawą bez Ziaren zapachu i smaku Pozostała tylko bezbarwna Woda i sztuczny cukier To kolory dzisiejszego Wyścigu na szczyt Kiedy życie wypala W Tobie ostatnie dobre Myśli i zostawia tylko Sen i pył tego co było Naszą przeszłością Teraz to tylko marny Zbieg zdarzeń który Nigdy nie miał prawa Spełnić się w żadnym Myślącym i pięknym Umyśle krzyczącym O prawdę pomiędzy Pustymi zdaniami Świata życia i śmierci

2013 - Testament

1. Alarm 2. Bezbarwne 3. Co Raz Mniej 4. Dobra Rada 5. Dom Miłości 6. Dom 7. Doświadczenie 8. Duch Natury 9. Dźwięk Do Dźwięku 10. Energia 11. Gdybyś Był 12. Gra 13. I Do Przodu 14. Iluzja 15. Inaczej 16. Jutro 17. Kara 18. Lawina 19. Lubię To 20. Ludzki Umysł 21. Moje Serce 22. Moment 23. Napisane Sercem 24. Nic Do Stracenia 25. Nie Oceniam 26. Niezmiennie 27. Obraz 28. Pandora 29. Pewność 30. Piękna Baśń 31. Początek 32. Poplątane Ścieżki 33. Proza 34. Przypadek 35. Scenariusze 36. Silna Dłoń 37. Skrzynia Myśli 38. Spalony Most 39. Stracona 40. Szklanka 41. Testament 42. To Moje Ryzyko 43. Trans 44. Twoje 45. W Tle 46. W Zwolnionym Tempie 47. Własne Ja 48. Wspomnienie O Tobie 49. Wszystko 50. Z Innego Świata 51. Za Mało 52. Zachód Słońca 53. Zagadka 54. Zagubiona 55. Zła Pozytywka 56. Zmieniasz Mnie 

Już Dziś

Wciąż czuję w Tobie Tą samą zimną siłę Tu nie wystarczą już Słowa i czysty umysł Nie chcę zniszczyć Cię Lecz uleczyć jednym Wersem każdą strunę Twego serca w której Mieszka niepewność i Nadzieja o jutro ale życie Nie pyta po prostu pisze Słowo po słowie naszą Rozterkę nad tym co Później a co może już dziś

2012 - Cień Motyla

1. Bez Komentarza 2. Blask I Cień 3. Być Sobą 4. Cień Motyla 5. Czeski Film 6. Czysta Prawda 7. Jasna Świeca 8. Lepiej 9. Linia Ognia 10. Magiczne Słowa 11. Margines 12. Mit 13. Narkotyk Jednego Lata 14. Nic Nie Ma Za Nic 15. Nie Moja Historia 16. Nie Pytaj 17. Nigdy 18. Nikt 19. To Proszę 20. Optymizm 21. Pokażę Ci 22. Popołudnie 23.Pustka W Sercu 24. Samotność 25. Są Tacy Ludzie 26. Ta Sama Krew 27. Tylko Za To 28. Tysiące Szans 29. Właśnie Tak 30. Wszystkie Drogi 31. Wyblakłe Uczucia 32. Znaczenie 

2011 - Lepszy Świat

    1. Cały Świat     2. Chwila Na Miłość     3. Cześć Świata     4. Dla Każdego     5. Dokąd Zmierza     6. Drugi Plan     7. Dwie Planety     8. Echo     9. Gdzie Jest     10. Historia     11. How Believe     12. Inna     13. Jak Uwierzyć     14. Księżyc I Róża     15. Latarnia     16. Lepszy Świat     17. Minuta     18. My Day     19. Na Chwile     20. Naga     21. Najcenniejsze     22. Nie Osiągalne     23. Nie Tym Razem     24. Nie Ucz Mnie     25. Nowy Dzień     26. Odcienie     27. Ostatni     28. Otwarta Księga     29. Pamiętaj     30. Perspektywa     31. Piękno     32. Po Za Mną     33. Poza Światem     34. Pragnienie Miłości     35. Prawo Życia     36. Prosta Gra     37. Pytam Siebie     38. Rosyjska Ruletka     39. Stały Ląd     40. Stara Dusza     41. Szczęśliwy Kamień     42. Taka Jak Ty     43. Trust Yourself     44. Ukryte Piękno     45. Uśpione Zmysły     46. Więzień Ciał     47. Wszystko Albo Nic     48. Yes     49. Za

2010 - Nie Wszystko

1. 26 Marca 2. Afera 3. Ale Jazda 4. Burza Zła 5. Dam Radę 6. Deja – Vu 7. Diament 8. Duch 9. Gwiazda Polarna 10. Jeden Błąd 11. Karta 12. Kochanka 13. Kontrola 14. Kostucha 15. Labirynt Miłości 16. Lekcja 17. Lilith 18. Miłosny Wąż 19. Milczenie 20. Marionetki Życia 21. Mrok 22. Na Jawie 23. Nie Idealna 24. Nie Wszystko 25. Ogień 26. Pamiętnik 27. Pani Podziemia 28. Pasja 29. Podziemie 30. Posłuchaj Mnie 31. Przebudzenie 32. Przeklęta 33. Przy Tobie 34. Rany 35. Sen 36. Serce Na Dłoni 37. Smutny Realizm 38. Szaleństwo 39. Świat Zmienia Się (****) 40. Trudne Uczucie 41. Twój Ruch 42. Tylko Jak 43. Tyko Słowa 44. Wierszowe Nuty 45. Zaufaj Sobie 46. Zawsze Będę 

Prosto Do Serca

Nie wiem jakich użyć słów By dotarło tam gdzie trzeba Prosto do serca i nigdzie indziej Głupia czy nie wciąż Wiem dokąd zmierzam Oni widzą tylko jedną Stronę mnie resztę Zostawiają na potem Dla nich to po prostu Puste pudełko bez wyrazu Nie włożysz mnie od tak Do szuflady swych kłamstw Ja to nie każda z nich Jestem słońcem one Tylko obłokami po Między nami a życiem Tak trudno otworzyć się Na ludzi kiedy świat zamarł W swej pustce zapominając     O prawdziwych emocjach

Zwyczajnie

Życie bez uczuć wydaje się  Takie proste jednak czujemy  Tą samą stratę i pustkę  Nie potrafimy jej wypełnić Niczym innym poza Serce wciąż oddycha  Tym samym powietrzem  Co cały świat uśpiony na   Swojej miękkiej poduszce Od pocałunku do bliskości  Słowa i emocje zniknęły bez  Ostatniego szeptu pożegnania  Wszystkie emocje zgasły  Tak po prostu tak zwyczajnie  Z dnia na dzień od świtu do nocy

Welon

Biały i kruchy a Mimo to nikniemy Pod jego urokiem Uszyty złymi nićmi Szybko stracił swoją urodę Pokazał swoje dziury Podszyte kłamstwem Obietnice stały się Częścią życiowej gry Tracąc powoli swoją Wieczną siłę aż po kres Istnienia wszystkiego co Kochaliśmy i kochamy

Chmury

Nie potrafię zmienić Tego co było tak już Zapisano nasze losy Migoczące gdzieś na niebie Pomiędzy serce a umysłem Zamkniętymi oczami i snem Te same chmury Te same ciała Nie mogę czekać Teraz albo nigdy Życie to film lubiący Powtarzać swoje historie Zatrzymajmy go dla siebie Nie łamiąc zasad tego świata

Wybór

Świat dał nam jedną drogę By móc tworzyć jego ścieżki Od podstaw aż po korzenie Śmierć ich nie złamie tylko Ludzie twardych zasad i reguł Nie miało tak być Nie ma tu żadnej Znajomej mi twarzy Tylko puste skały Bez duszy i cienia Jeśli mam wybierać Pomiędzy dobrem a złem Zostaję tutaj znasz tylko Jedną z setek ślepych dróg One prowadzą donikąd  

Świt

Kolejny dzień budzi się By odkryć wszystkie Nasze sekrety W Twych ramionach Jest moje miejsce mimo to Obracam się ku światu By co noc wracać w Te same puste miejsce Nie chcę powiedzieć Jeszcze ostatniego słowa Nie teraz nie dziś Decyzje zostawmy Na dalszym planie Póki świat nie mówi Czym jest prawda Czym jest kłamstwo Próbuję nie wchodzić W jego sztywne ramy Ale czas ma tą siłę Przednią nikt nie zdoła Uciec i tak nas dogoni  

Silniejsza

Jeden dzień się kończy Drugi się zaczyna Słońce zachodzi i wschodzi Tak jak nasze życie   Nie chce nic więcej Mimo że świat zapada się Potrafię spojrzeć w jasna stronę Nie dam się zwieść temu Co zawarte w słowach Mam oczy szeroko otwarte Życie wyznaczyło mi granice Dobra i zła smutku i bólu Nie warto jej przekraczać

Mapa

Nie mów mi co można a co nie Moje serce mówi za mnie Pozwól mu oddychać tą chwilą Pozwól otworzyć się na To co jeszcze jest nieznane   Możemy nadać tej nocy nowe imię Razem lub osobno słowem i dotykiem Reszta to tylko kwestia czasu Czujesz to tak jak ja Z sekundy na sekundę Co raz bliżej ale to Nie wystarczy Ta mapa zna już swój cel Nie chcę przestać czytać Twych myśli tak jest mi dobrze Nic więcej nie liczy się

Wydarte

Wszystko przez te oczy Pełne czystych emocji Wciąż wierzą w świat Chcesz je zatrzymać Dla siebie ale widzą Dalej niż ty czują każdy Szczegół tego kim jesteśmy Uśmiecham się do złej gry Widząc jak zmierza do zagłady To co było już nie istnieje Czas wydziera nam z rąk Ostatnie sekundy uczuć

Utopia

Czemu krzyczysz Jeśli nikt nie słyszy Cię Twoje stopy nie zostawiają W przeszłości żadnych Win i skark oddech jak Kamień ugrzązł pomiędzy Fikcją a marzeniem Wciąż miesza mi w głowie Jak najlepszy narkotyk Spijany z ust do ust                 Ten świat zatraca się w mroku Własnej fantazji tu królują Pieniądze i władza bez uczuć i emocji Nasze pragnienia stały się utopią                                                                                                                                                             Moim grzechem jest pożądanie Każdej mrocznej części tego świata                                                                                                                                          

To Samo

Chcę tylko poczuć się Jak w domu nic poza tym Nie chcę nikogo udawać Nie ukrywam swoich emocji Nie mogę żyć tutaj Ta pętla zaciska się Co raz bardziej Odbiera mi tlen Wiem to jest w Tobie Tylko odważ się Stawić czoła prawdzie Proszę obudź się Pozwól mi mówić Świat zmienia się my też I wciąż boimy się własnych uczuć Nie kłam że jest inaczej Zatrzymaj ten kiepski film Tych samych obrazów i emocji

Plotka

Niby nic a wciąż Jest w Twojej głowie Płynie w żyłach jak wino Uderza w najmniejszy Słaby punkt i powala Cię Co raz głębiej i mocniej To tylko plotka Ale zostawiła tylko Cień człowieka Pogrążonego w Niepewności i strachu Tak łatwo powiedzieć Słowo przepraszam Trudniej wyleczyć duszę Z ran pozostawionych przez życie

Pożegnanie

Nie będę marnować czasu Na to co nie ma przyszłości Nie ma innej drogi coś się Kończy coś się zaczyna Tak jest ułożony ten świat Raz daje raz odbiera Reszta to tylko moment Jakich wiele po miedzy Pustą przestrzenią szukam Powodu by iść dalej tam Gdzie nie dosięgnie mnie Żadne złe spojrzenie

Ulotna

Życie to ulotna gra o wszystko Nie wiesz kiedy nastąpi jej kres Tylko wtedy zrozumiesz Jego głębszy sens jeśli Nie będziesz zadawał pytań Nie trać życia na to co już za Tobą Po prostu żyj dzień po dniu Tak jak każdy z nas Podążaj za swoim przeznaczeniem A życie samo przyniesie Ci Odpowiedzi dzięki którym Każdy krok stanie się prawdą

Stałe

Pozwól mi zacząć Wszystko od początku Bym mogła otworzyć oczy Spojrzeć sobie w twarz Bez żalu i win Tylko czas przyniesie Nam właściwe pytania W nich porzucimy Naszą nienawiść Pozostanie tylko Prawda i wolność Której tak nam brak Po między nie pewnością Ona jest częścią naszych myśli

Rozproszenie

Odłóżmy na bok złe myśli Dla Ciebie to tylko 5 minut Dla mnie to całe życie Życie nie rysuje nam Wspólnej przyszłości Jednak wierzę wciąż że Część mnie pozostała w Tobie Na dłużej niż jedną noc Teraz nasze drogi rozchodzą się Niszcząc mój świat w pył zostały Tylko puste wspomnienia Ciało szuka oparcia w Minutach i godzinach Umysł znów wraca Na właściwe tory życia

Bezkresne

Szukam tej zasady Ona poprowadzi mnie Przez słońce i deszcz Prowadzi mnie przez Życia ścieżki aż po kres Do ostatnich dni Idę za nią nie wiedząc Co wydarzy się za chwilę Może już za rogiem moje Sny staną się prawdą Może to jest moja przystań Bezkresne niebo Błędów i porażek Zmieszane z radością I happy Endem

Kolory

Czasami trudno jest Pozbierać myśli kiedy Umysł pyta po co i dlaczego A ciało krzyczy o odpowiedź Kiedy życie przynosi Do nas różne kolory Zdań i słów one i tak Zginą pomiędzy narodzinami A śmiercią której nie znamy To tylko pusta przestrzeń Bez koloru i myśli może To jest właśnie nowy początek Tu wszystko się kończy i zaczyna I niech tak zostanie na zawsze

Istnieć Razem

Jeszcze mamy czas aby Naprawić nasze błędy Lepiej późno niż wcale Nasz upadek nie oznacza Końca wszystkiego w co Wierzyliśmy to tylko Jedna lekcja do przejścia Razem i osobno wysyłamy Tą energie światu ten ogień Choć kolejny dzień nie przynosi Nowej nadziei to wciąż jesteśmy razem

Skrzydła

Nareszcie mogę Rozwinąć skrzydła Pośród barw i kolorów Postawić własną kropkę Nad I w słowa i wersach Pokazać swoją inność W patrzeniu na świat Dać mu nowy tlen Wiem to trudne ale Jeśli nie spróbujemy Nie dowiemy się prawdy Na ile nas stać i co możemy Dać temu światu w zamian Odważ się sięgnąć po to Nie możliwe i nie realne

Powietrze

To był jeden z tych dni Szarych i pustych jak Ten wyścig do śmierci Nie mogę tak żyć Nie mogę tak oddychać To nie moja twarz To nie moje życie Zanim coś powiesz Musisz zrozumieć Każdy raj posiada Dwa światy ten Dobry i ten zły Dla mnie czas Stanął w miejscu Na dłużej niż jeden dzień

Od Zawsze

Widziałam w Tobie Same dobro żadnych wad Teraz przyszedł czas by Zdjąć zasłonę z oczu Niektórych rzeczy Nie da się zmienić Trzeba im pozwolić Po prostu istnieć I ruszyć naprzód Aby kolejny dzień Był dowodem twych Myśli i słów Serce wie najlepiej Dokąd ma podążać Tylko słuchaj uważnie

2007 - Katharsis

1.     Anioły Są Tu Na Ziemi 2.     Biec 3.     Ciało 4.     Cisza 5.     Czuje 6.     Dlatego 7.     Droga 8.     Grzesznice 9.     Klucz 10. Kobieta 11. Katharsis 12. Krzyk O Pomoc 13. Którą Drogą 14. Martyna 15. Maska 16. Miejsce 17. Nie Podawaj Się   18. Nieświadoma 19. Niezapomniana Noc 20. Obietnica 21. Odejdź Stąd 22. Odnaleźć Siebie 23. Odpowiedz 24. Poczekaj 25. Poczuj 26. Połamane Lustro 27. Posążek Nadziei 28. Przestroga 29. Przestrzeń 30. Recepta 31. Serce I Dusza 32. Strażnik 33. Światło Narodów 34. Takie Jest Życie 35. Uciec 36. W Drogę 37. Wygrałam 38. Wyzwania 39. Zaciemnienie 40. Zamykany Rozdział 41. Zaśnij 42. Zdobyty Szczyt 43. Zgłoś Się Do Pokoju Nr.8 44. Złota Rybka 45. Życzenie Serca 

Odzyskane

Jestem jak zwierze Zawsze gotowa do ataku Każde słowo staje się Kamieniem w mych ustach Wciąż szukam drugiego dna Twoich słów w świecie Czekam na swój moment Na swój czas wiecznie Poszukując swojej Ludzkiej twarzy Odnalazłam swoje imię Czas zostawić wszystko Za sobą i otworzyć Serce na to co przyniesie Przyszłość i życie

Fragment

Gdybym mogła zamknąć Cały świat w swojej dłoni I oczyścić go ze zła które Osiadło na nim przez lata Byłaby to najpiękniejsza rzecz Nawet jeśli to nic nie zmieni To wciąż warto próbować Walczyć o to kim jesteśmy Tylko obudź się ze snu Daj sobie szansę by żyć inaczej Bez nas ten świat nie znaczy nic To tylko fragment pustej Przestrzeni bez myśli i marzeń

Maki

W moich rękach Wszystko rozsypuje się W drobny mak Pozwól mi być sobą Bez strachu i Zamykania oczu Na ten świat W słońcu każda rzecz Jest czysta jak łza Ale nie ja i nie ty Maki dobra i zła Cierpienia i bólu Miłości i pożądania O to czym jesteśmy Oni i tak wiedzą więcej Niż ja sama o sobie Nie mogę z tym walczyć Jak nie ten To następny Kto jak nie ty Poradzi sobie Z tym lepiej Jesteś tylko lalką W rękach innych ludzi Czym więcej możesz być 

Upadki I Wzloty

Może to dopiero początek A może i koniec tej historii Muszę stać twardo na ziemi Wiem to nie żart Po prostu życie Puka do drzwi A ja niczego nie Jestem już pewna Nie kłam mi prosto w oczy Nie mów mi wszystko jest Na zawsze otwórz oczy Dopiero czas udowodni nam Na ile nas stać i ujawni Wszystkie nasze upadki i wzloty

Jak To Jest

Sam wiesz jak to jest Kiedy cały świat jest na nie To wszystko co życie dało Ci Uwielbiasz skakać w przepaść Tylko taką znasz drogę do celu Wszystkie inne są zbyt proste I wciąż pytasz mnie Co tu jeszcze robię Los rzuca nas między Dobro a zło Jeśli nie to Co nam zostało Tylko pustka i śmierć

Połączenie

Jestem tylko pustą stroną W tej książce niczym więcej Możesz mówić co chcesz Ona nie widzi i nie czuje Co się dzieje wokół niej Od zawsze chodzi Za mną ten sam cień Piękno i mądrość Tych dwóch cech Nie da się złączyć Póki świat ich nie Połączy w całość Dla nich jestem Tylko nie potrzebną Którą można jedynie porzucić

Szarości I Cienie

Kiedy nagle tracimy Coś co było dla nas tak ważne Życie z dnia na dzień przestaje Mieć głębsze znaczenie Każdy dzień jest obrazem Szarości i straconych szans A każde zwycięstwo Nie smakuje już tak Samo jak przedtem Oni już zmierzają ku śmierci Ale Ty możesz zrobić coś Więcej zanim przyjdzie Twój czas na ostatnie słowo

Przed Nami

To co znamy To dopiero początek Tego co może się stać Za parę chwil Dziwne jest to jak Szybko można utracić Samego siebie pośród Szarości dnia Spójrz na to z drugiej strony Wtedy zrozumiesz że To wszystko ma swój sens                                     Jeszcze wiele przed nami Jeśli tylko dasz sobie szanse

Od Słowa Do Słowa

Każesz mi odłożyć broń Nie wiem czy powinnam Zacząć wszystko od nowa Ten świat nie Chce innej drogi Niż wojna i śmierć Pokazujesz mi Różne kolory Dnia i nocy A ja wciąż Nie wierzę ci I tak od słowa do słowa Stajemy się dla siebie Obcymi ludźmi

Po Prostu Od Tak

Dziś mowie nie Wszystkiemu co złe Po prostu od tak Nawet jeśli świat Stanie na głowie By udowodnić Swoje racje spójrz Na to tak jak ja Życie jest po to by Spróbować tylko tego Co jest dobre Nawet jeśli jest Coś nie tak Zawsze może być Gorzej niż jest

Maszyna

Twoje imię ma Tylko piękne oczy Kamienie rzucane w wodę Płynące z prądem lat Oni już dawno wydali wyrok Dla nich nie ma bólu i łez Są tylko wielkie słowa i Nic innego nie ma znaczenia Nie wszystko złoto Co się świeci Ta maszyna musi Przestać istnieć Kiedy przyjdzie czas Kiedy my stracimy oddech

Pionek

Jesteśmy tylko pionkami W tej życiowej grze Znamy jej koniec A i tak idziemy prosto Nie patrząc za siebie Wciąż staram się zrozumieć Czemu tak a nie inaczej Napisał bóg ten boski plan Tracimy siebie i Gubimy swoje ja Nie mów mi że jest Inaczej widzę i słyszę Co się dzieję z tym światem

Na Dnie

Nie ważne ile Poświęciłam Ci czasu To zawsze będzie zbyt mało Kiedyś zrozumiesz swój błąd Co ty jeszcze powiesz Dla mnie to bez znaczenia Rob co chcesz nic Cię Tu już nie trzyma Życie nie raz pokaże Ci Jak to jest być na dnie Kiedy Twoje imię Jest tylko słowem Wspomnisz moje słowa Wtedy będzie już za późno W świecie gdzie każde słowo Staję się płonącą benzyną I każda iskra może być Początkiem prawdziwej wojny

Wyzwolenie

Serce wie najlepiej ono Wie czego Ci trzeba To twoje wyzwolenie Powinnam wiedzieć że Tak się stanie bez wyjątku Powinnam go posłuchać Wszystko to co w Tobie kochałam Nie mam teraz Powodu aby Pozostać tu Poddaję się to już Jest skończona miłość Rozumiem swoje błędy Muszę pozwolić temu Przestać istnieć i iść Swoją drogą serca To jest ten czas by Otworzyć oczy Nie wiem co przyniesie dzień Chyba już wolę samotność Niż uczucie skazane na ból

Przekonasz Się

Nie widzisz że Wszystko ma Swoje granice Każde kłamstwo ma Krótkie nogi Pamiętaj o tym Zanim coś zrobisz Ale to już chyba wiesz Jestem kobietą poszukującą Prostych prawd i odpowiedzi Ale o tym przekonasz się już sam

Ocaleni

Wciąż żyję w cieniu Własnego strachu Dobrze wiesz że To nie tylko to Chcę pozostawić w nas To co jest tak ważne Nie ważne kim jestem Ani kim się stanę Ocaleni od rutyny Odrywamy się od ziemi Szukając siebie po Między życiem a śmiercią Może to coś więcej Niż tylko parę zdań Wydartych z mych ust Nigdy nie mów nigdy Jeden dzień może Zmienić wszystko

Jak Lew

W każdym z nas Kryją się sekrety Których lepiej nie Zdradzać nikomu Ten świat kieruje się Zasadami których Nie rozumiem do końca Tu wszystko jest zamazane Przez nasze wyobrażenia Tego świata bez skazy Ale w końcu kiedyś trzeba Będzie otworzyć oczy I pokazać wszystkie Swoje asy w rękawie

Tym Lepiej

Wszystko co mówisz Jest fantazją i snem I wciąż myślisz że Możesz mnie mieć Na własność Zastanów się Chociaż raz czego Chcesz naprawdę Cokolwiek powiem Nie ma teraz sensu Ani przyszłości Tym lepiej Choć nie wiem Czy dla mnie Czy dla Ciebie

W Swoje Skórze

Jest tyle niebezpiecznych Miejsc ale wybrałam właśnie to Gdzie zawsze wracam do siebie Tu wszystko jest proste Bez cienia wątpliwości Twoje imię mówi Wszystko o Tobie Jest jak tatuaż Ujawnia wszystkie Twoje sekrety niepisane Słowem ani myślą Może właśnie dzięki temu Czujemy się sobą Dopiero teraz jesteśmy W swojej skórze  

Za Szybko

To wszystko mija Zbyt szybko by Pozbierać myśli To tylko punkt Widzenia świata Jeden z wielu możliwości Cały świat krzyczy Ile mógłby mi dać Ale chcę tylko Wolności myśli i słów To jest złe To jest dobre Zdecyduj się Czego chcesz od życia Teraz wiem że nie da się Naprawić od tak

Czarne I Białe

W mojej głowie Jest tyle myśli Nie dojrzałych Zostawiam je na potem By nabrały głębszego sensu Nie każdy je rozumie Nie każdy chce ich słuchać Dla nich wszystko jest Czarne lub białe nie Ma innych możliwości Wystarczy spojrzeć na Na słowa z innej strony Nie traktuj ich zbyt poważnie Może to jest szalone Czasami sama tracę tempo Ale nigdy nie zgubię drogi Serce wciąż biegnie naprzód Nie chce przerwy ani na sekundę

Stop

Tylko Ty możesz To zatrzymać drugiej Szansy nie będzie Mogłabym myśleć Inaczej ale świat Wyrywa mnie ze snu I pokazuje mi tą złą stronę Wiedząc że nie długo Pozostanie po nas tylko Proch i wspomnienia Oby tylko te dobre Pozostały w ich głowach Wiec zatrzymaj to Póki czas nie odebrał Nam prawa do chwili szczęścia

Dama I Król

Powinnam wiedzieć Jak to się skończy Znowu to samo Ta sama gra Otworzył oczy Całemu światu Kolejny domek z kart Runął bezpowrotnie Król znowu wygrał Bitwę o zamek   Te dwa bieguny Nie mogą bez siebie istnieć Ale czy taka jest prawda Każda z nas jest inna I posiada nieodkrytą siłę Ona pomoże nam prowadzić Świat na przód aż po kres

Otwórz

Nie widzisz ale Ale jestem cieniem Twych kroków To nie łatwe wiem Razem będzie nam Łatwiej dojść do celu Tylko otwórz swą głowę Wyrzuć z niego wszystkie Mury to takie proste jeśli Tylko uwierzysz i zobaczysz Na ile Cię stać i co pokażesz światu Nie szkodzi że upadniesz Nie jeden raz tylko Ty Znasz sens tej drogi Choć to tylko zbitek Przeczuć i zbitek myśli

Na Wylot

Nie potrzebuję niczego Nie chcę z nikim walczyć Po prostu wiem że Wszystko ma swój kres Teraz i zawsze Dopiero teraz znam Cię Na wylot lepiej późno Niż wcale rób co chcesz Nie obchodzi mnie to Nie wiem kiedy Ani nawet gdzie Zostaw to dla siebie Tracisz tylko czas Teraz wiem kim byłam i jestem Nie ważne co zrobię zawsze Będę tylko pustą lalką Bez duszy i myśl

Zbyt Wiele

Wszystko co znałam W jednej chwili traci sens Przez jedno słowo strach Naprawdę potrafisz Tylko uciekać choć Życie biegnie Wciąż naprzód Uciekasz przed nim Prawda jest dla Ciebie Pustymi słowami Bez przyszłości Czemu nie potrafisz Spojrzeć mi prosto W twarz jak każdy Kto ma w sobie odwagę Kto postawi pierwszą Cegłę do pojednania Może zbyt wiele Rodzi się i umiera W naszych umysłach I umiera zbyt wcześnie 

Zmiana

Kiedy świat zamyka  Oczy do snu i czeka Na kolejną zmianę  Nie mam nic Do stracenia  Tylko słowa Ten świat dał nam Tylko parę słów  I parę myśli  Abyśmy mogli Przygotować się Na to co jest Nam pisane Gdzieś wśród gwiazd Nie wiemy co to jest Ufamy życiu choć Doświadcza nas W każdej sekundzie dnia

Koniec

Zastanawiam się Czy gdzieś jest miejsce W którym moje lęki Staną się częścią nicości I odejdą razem ze snem Wszystko we mnie Żąda prawdy tylko ty Możesz zatrzymać To szaleństwo Wiec daj mi to Światło ono pokaże Mi prawdę której szukam Nikt nie może mnie Ochronić przed mną samą Choć przeraża mnie to Muszę wyjść temu naprzeciw Na szczęście mogę to Opisać swoimi słowami Jeśli przestanę tworzyć To będzie mój koniec

Może Nie

Spróbuj jeszcze raz To nic nie kosztuję Może uda Ci się Odnaleźć odpowiedzi Których szukasz Tylko otwórz Szeroko oczy Nie wszystko co widzisz Jest złotem co się świeci W świetle dnia czasami Lepiej zwolnić tempo I ostrożnie stawiać Każdy krok w przyszłość Może tak może nie Masz swoje zdanie Wiem o tym ale Życie jest tylko jedno I nie będzie drugiej szansy

Mgła

Jestem cieniem Samej siebie Zbyt słaba by Móc się obronić Zbyt słaba by żyć dalej Czekam na Twój Ostatni cios on jak Mgła wsi w powietrzu Zrób to teraz albo nigdy Póki serce jeszcze bije A w żyłach pozostały Puste cienie myśli i słów Teraz nie czuję nic prócz Ciszy wokół nas Te drzwi są już Zamknięte dla Ciebie Nie mam wyboru

Tylko Tyle

Wszystko co możesz Mi dać to czas dla Siebie i dla mnie Daj szanse słowom Aby zostały trochę dużej W Twoim umyśle Tylko tyle wystarczy Jeśli tylko zatrzymasz się Otworzą się przed Tobą nowe drogi One pozwolą Ci iść dalej Dalej niż ktokolwiek Tylko tyle a tak wiele Może się jeszcze wydarzyć Nie przegap tego masz Tylko jedną szanse

Prawda I Fałsz

Mów co chcesz Swoje wiem i tak Nic nie jest wieczne Wszystko kiedyś Straci swój blask Któregoś dnia Zamienisz na Lepszy samochód Zamykając mi drzwi Na do widzenia Dla Ciebie są To tylko słowa Starej histeryczki Dla niej to tu i teraz Nie to nie są Kolejne bzdury Tak po prostu jest

Stan

Trudno jest pisać Nowe ścieżki kiedy Świat czeka na same Szczęśliwe zakończenia Mimo to wyznaje jedną zasadę Żadnych zdrad i kłamstw I choć znam ten stan Jak własną kieszeń On i tak ocenienia mnie Według własnego uznania Nie ważne co mi Przyniesie los nie wejdę do Tej samej rzeki dwa raz Znam już tą historię

Szafirowa Pustynia - Część 3

Nagle znalazłam się w ciemnym tunelu pośród starych cegieł, który prowadził do tajemniczej sali z mapami i globusami z różnych stron świata. Wszystkie te przedmioty przypominały najpiękniejszy dzień z jej życia. Dzień ślubu z Krystianem ojcem Jakuba, kiedy go poznam nie wiedziałam do końca czy to właśnie on jest tym jedynym jednak życie zaprowadziło mnie wprost do jego serca.  W jego szarych oczach było coś więcej niż tylko radość z życia. Tyle razem przeszliśmy, że teraz trudno by mi było zacząć wszystko od nowa bez niego. Tego dnia, kiedy narodził się Jakub nasz pierwszy i jedyny syn byliśmy bardzo szczęśliwi aż trudno to opisać. Warto czasem powrócić do tego, co było nawet gdyby był to sen. W pewnym momencie zobaczyłam jasne światło prowadzące mnie w nieznane mi dotąd miejsce i otworzyłam oczy.

Ściana Do Ściany

Chciałabym wierzyć W każde Twoje słowo Ale wciąż coś oddala Nas od siebie jak Niewidzialne ściany W tej ciemności widać Tylko nasze cienie Biegnące do światło Ale to wciąż za mało By wyleczyć rany Biegnące w naszych żyłach One nigdy nie znajdą Swego ujścia w żadnym Zegarze ani leku

Ślad

Świat jest tylko Pustą przestrzenią W niej budujemy To kim jesteśmy Teraz i później Nie chcę tylko żyć Tak jak każdy Chcę zostawić w Tobie Promień nadziei Byś mógł pisać Własną opowieść Już bez mojego śladu

Nic Więcej

Ta miłość to Tylko moment Jakich wiele Spójrz mi w oczy I powiedź że jest Inaczej sam widzisz To nie jest prosta sprawa Zbyt wiele tu Pytań i pustych zdań Może jestem lekko pijana     Ale tu świat ma inny kształt Nic więcej mi nie trzeba

Obca

Nie chcę niczego Więcej prócz miłości Jedno Twoje słowo A stanę przy twym boku Niestety los nie Daje po równo Wciąż rozdziela nas To czego oczy nie widzą Nikomu nie będzie żal Czy jeszcze mamy szanse Odnaleźć swoje miejsce I wziąć życie w nasze ręce Każdy dzień jest Tą samą wojną O lepsze jutro Ciągle czuję się obca Pomiędzy uczuciami Czy tak będzie zawsze

Proszę Cię

Nie są mi potrzebne Kolejne kazania Co jest dobre A co złe wystarczy Tylko cisza Żyje w swoim świecie Nie czując upływu czasu Cały świat zatrzymany W jednej strofie uczuć Jeśli chcesz żebym Poświęciła Ci 5 minut Odetnij mi głowę I postaw obok mnie Wtedy wszystko Stanie się prostsze Choć przez chwile

Jesteś Tu

Ta myśl jest Tylko dla Ciebie I dla mnie Jesteś tu i wciąż Nie dajesz mi zginąć Pomiędzy słowa A szumem miast Jesteś tu pomimo Moich wad i strachu Jesteś częścią mojego Małego szalonego świata Ty zawsze odnajdziesz Sens w moich myślach Ty spisałeś razem ze mną 404 strony mojego życia I za to Tobie dziękuję

Ponad To

Pomimo tego co się wydarzyło Mam w sobie siłę by być Ponad to wszystko Kiedy świat krzyczy Co jest dla Ciebie Najlepsze weź oddech I zacznij od początku Nie wiem jak do Ciebie Dotrzeć byś zrozumiał Co teraz czuję Pustka ona jest we mnie Jak obcy niszczy wszystko Co jest mi drogie

Statek Śmierci

Jestem tu ale nie słucham Nie tracę czasu na to Czym oddycha ten świat To już nie modne Wiem to doskonale Po prostu płynę Z prądem czasu Czekając aż przypłynie Mój statek śmierci Tam gdzie jestem Teraz nie ma już Nic poza ciszą Mojego umysłu

Twoje Czy Moje

No pewnie mnie Można wyrzucić Jak tanią rzecz Do kosza tak łatwiej Po co wchodzić do Tej samej rzeki Jeśli można zabić Wszystko to co Było dla mnie ważne Nie będę stać z tyłu Ja pytam gdzie Jest moje życie Kiedy się zaczyna I gdzie kończy To jest Twoje Czy moje życie Pytam i czekam Na odpowiedź

Daleko

To wszystko wydaje się Takie proste a tak dalekie Wciąż idę przed siebie Nie patrzę za siebie To już historia Teraz świat pokazuję Mi nowe ścieżki Nowe doznania Nowe emocje To coś zupełnie innego Jestem zupełnie wyłączona Wspomnienia stały się mgłą A może to po prostu czas Zmienia nas bezpowrotnie Nie ważne to już nie ma znaczenia

Wyspy

Masz jakieś wątpliwości Próbuje poskładać wszystkie Części mojej kobiecości Chyba znowu mam rację Jedno ziarno strachu W męskim sercu powoduję Las niepewności Czasami trzeba być jak Samotne wyspy One nigdy nie znają Swojego miejsca płyną Z prądem życia Unikając kłopotów Unikając uczuć Tworząc swój świat Od początku do końca  

Odkryte

Od dziś wszystko Ma inny kształt Może to jest to Co chcę Ci dać Coś więcej Niż puste słowa Kiedy próbujesz odkryć Swoją drugą twarz Cały świat jest na nie Życie nie odkryło Przed nimi tej właściwej drogi Tych kilku prawd o nas samych Obiecuję Jeszcze nie raz Zaskoczysz sam siebie

Odwaga

Ten stan jest obecny W każdym kroku W każdej myśli Wciąż odbiera mi oddech Wiem to nie Musisz nic mówić Odwaga nie polega Tylko na słowach Ale też na czynach Ile jesteś w stanie Poświęcić dla nas Abym choć raz mogła Skryć się w twych ramionach Przed całym światem

Stop Klatka

Każdy dzień to Tylko chwila Stop klatka Tu my jesteśmy sterem To nie jest proste ale realne Nie wiem co rodzi się W ich głowach ale to To tylko słowa Które zbyt trudne Tracą znaczenie Tysiące błędnych dróg Ten wyścig szczurów Nie skończy się Jeśli nie obudzimy się W tej chwili

Nie Dla Oczu

To nie koniec To początek Mojej wojny Bez wyjątków Jestem jaka jestem Dobrze mi z tym To nie jest dla Ciebie Nie dla oczu Nie dla słów Tylko dla Ciebie Nie te słowa Nie te myśli Prawda boli Wiem nie jestem idealna Czego więcej chcesz Nie ustąpię

Całość

Teraz rozumiem Każdy szczegół Nic nie jest na zawsze Ty to wiesz Czas stawić czoło prawdzie I spojrzeć sobie w twarz Kim jesteś powiedz mi Wszystko jest takie kruche Jakby pustka była czymś więcej Niż tylko przestrzenią w każdym z nas Znajdziesz ją tam gdzie nie sięga umysł Może tu właśnie kończy się droga Czy tym właśnie jesteś Częścią jednej wielkiej gry życia Całością układanki

Nie Doskonałe

Wszystkim co jest Nie doskonałe Jest ukryty sens Tylko otwórz serce Na to co nieznane Pozwól temu rozwijać się Rozwijać we własnym tempie A możesz być pierwszym Który da mu nowe życie Czasami wystarczy tylko wiara W nowy początek pięknej historii

Wieczność

Nie wiem co się stało Sama tego nie rozumiem Mogę malować swój Świat własnymi barwami Wieczność to pustka Jej historie piszesz Razem ze mną Dla Ciebie nie istnieje Dla mnie istnieje w słowach Nie mogę zmienić Twojego myślenia Nie mogę użyć pięści Mam tylko słowa Tym oddycha mój Cały świat

Twój Czas

Nie marnuj czasu Na to co mówią ludzie Oni tylko mają długi język On nie zawsze mówi prawdę Wszystko ma swój Czas i miejsce Nie martw się Kiedyś przyjdzie Twój czas Choć tego nie widzisz On ma już swój plan Pozwól mu się prowadzić Przez ścieżki życia

Spowiedź

Oddałam Ci swój Cenny czas Mogę zapłacić za  Każdy swój błąd Ale czy to coś zmieni  Czego jeszcze chcesz Nie ważne ile bym  Zrobiła zawsze będę   Tylko pustą lalką  Tak to już jest W tym życiu Wszystko co znałam  Przestało istnieć Nie zawsze dostajemy To czego chcemy  Kim ty jesteś  Żeby mnie oceniać

Tożsamość

Na co czekasz Jesteś jak zwierzę Czekasz na mój upadek Zniszczyłeś tysiące Małych światów Mój jest ostatnią Samotną wyspą Pośród pustki Nie dam się nabrać Na tą samą głupią grę Każdy z nas uczy się Jak unikać pułapek Znam Cię na wylot Widzę każdy podtekst Twoich słów i zdań

Od Mnie

Nadal nie wierze W to uczucie Co tli się w nas Jak poranne słońce Musze pozostać Samotną wyspą Bez przestani Której szuka Nieustannie Twoje serce chce Mocniej niż moje Czy jest w tym sens Może właśnie o to chodzi To nie nasz czas Może się kiedyś spotkamy To silniejsze od mnie Musze uciekać Przed przeznaczeniem

Zachowane

Jak jeszcze zamierzasz Mnie złamać odbierając mi Resztki nadziei Los odebrał mi Zbyt wiele bym Mogła się poddać Znam głos swojego Serca i nie cofnę się Ani o krok Wszyscy zmierzamy Do jednego końca ale Ten ostatni dzień Chcę zachować Tylko dla siebie Wiem wszystkie Drogi są przetarte Ale chcę zachować siebie W swój ostatni dzień

Cokolwiek

Dla świata to za mało By mógł się zatrzymać Na parę sekund Cokolwiek zrobimy To wszystko zostawia Ślad w nas na zawsze Dla innych to po prostu Kolejny błąd pośród Wielu innych ich jeszcze Nie zapisze historia To wszystko czym Jesteśmy teraz i co Pozostawimy po sobie