Pająk

Ten głuchy szept zaplątany
Pomiędzy pajęczyną Twych słów
Olśnienie Twego umysły
Przytłacza mnie tym samym
Odpłacę Ci za jedno słowo    

Przypisałeś mi pająka i wydaje Ci się
Król może mieć wszystko bez wyjątków
Jesteś czwartym okiem lejąc się w rękach
Wciąż powracam w te same miejsca

W ustach mam ten sam oddech o smaku
Metalicznego diamentu dałeś mi go w
Swym raju tam nie ma rodzimego obrazu

Ty trzymasz mnie w szachu zasłaniam
Oczy Twe i odcinam dzień zostawiam
Dowody zdrad i odchodzę stąd