Posty

Prosto Do Serca

Nie wiem jakich użyć słów By dotarło tam gdzie trzeba Prosto do serca i nigdzie indziej Głupia czy nie wciąż Wiem dokąd zmierzam Oni widzą tylko jedną Stronę mnie resztę Zostawiają na potem Dla nich to po prostu Puste pudełko bez wyrazu Nie włożysz mnie od tak Do szuflady swych kłamstw Ja to nie każda z nich Jestem słońcem one Tylko obłokami po Między nami a życiem Tak trudno otworzyć się Na ludzi kiedy świat zamarł W swej pustce zapominając     O prawdziwych emocjach

Zwyczajnie

Życie bez uczuć wydaje się  Takie proste jednak czujemy  Tą samą stratę i pustkę  Nie potrafimy jej wypełnić Niczym innym poza Serce wciąż oddycha  Tym samym powietrzem  Co cały świat uśpiony na   Swojej miękkiej poduszce Od pocałunku do bliskości  Słowa i emocje zniknęły bez  Ostatniego szeptu pożegnania  Wszystkie emocje zgasły  Tak po prostu tak zwyczajnie  Z dnia na dzień od świtu do nocy

Welon

Biały i kruchy a Mimo to nikniemy Pod jego urokiem Uszyty złymi nićmi Szybko stracił swoją urodę Pokazał swoje dziury Podszyte kłamstwem Obietnice stały się Częścią życiowej gry Tracąc powoli swoją Wieczną siłę aż po kres Istnienia wszystkiego co Kochaliśmy i kochamy

Chmury

Nie potrafię zmienić Tego co było tak już Zapisano nasze losy Migoczące gdzieś na niebie Pomiędzy serce a umysłem Zamkniętymi oczami i snem Te same chmury Te same ciała Nie mogę czekać Teraz albo nigdy Życie to film lubiący Powtarzać swoje historie Zatrzymajmy go dla siebie Nie łamiąc zasad tego świata

Wybór

Świat dał nam jedną drogę By móc tworzyć jego ścieżki Od podstaw aż po korzenie Śmierć ich nie złamie tylko Ludzie twardych zasad i reguł Nie miało tak być Nie ma tu żadnej Znajomej mi twarzy Tylko puste skały Bez duszy i cienia Jeśli mam wybierać Pomiędzy dobrem a złem Zostaję tutaj znasz tylko Jedną z setek ślepych dróg One prowadzą donikąd  

Świt

Kolejny dzień budzi się By odkryć wszystkie Nasze sekrety W Twych ramionach Jest moje miejsce mimo to Obracam się ku światu By co noc wracać w Te same puste miejsce Nie chcę powiedzieć Jeszcze ostatniego słowa Nie teraz nie dziś Decyzje zostawmy Na dalszym planie Póki świat nie mówi Czym jest prawda Czym jest kłamstwo Próbuję nie wchodzić W jego sztywne ramy Ale czas ma tą siłę Przednią nikt nie zdoła Uciec i tak nas dogoni  

Silniejsza

Jeden dzień się kończy Drugi się zaczyna Słońce zachodzi i wschodzi Tak jak nasze życie   Nie chce nic więcej Mimo że świat zapada się Potrafię spojrzeć w jasna stronę Nie dam się zwieść temu Co zawarte w słowach Mam oczy szeroko otwarte Życie wyznaczyło mi granice Dobra i zła smutku i bólu Nie warto jej przekraczać