Motyl
Miłość
która nie miała szansy
Rozkwitnąć
w rękach boga
Tylko
to co mogła mi dać
Ziemia
pochłonął czas i
Myśli
na ulotną chwilę
Pod
tym co uczucie
Kryje
pod swym
Obrusem
linii łąk
I
kwiatów cieni
Mogę
powić jedno
Z
kłamstw nieba
Krwią
swego serca
Ale
i tak będę kartką
Pośród
liter biblii kręgu
Motyla
i krzyża kreśląc
Pusty
wers ponad warg
Słowa
unoszone prawem
I
niszczone skrzydła anioła
Dobranoc
kochanką i cichym pokusą
Słodkiego
jabłka i przeciętych oliwek
Komentarze