Pauza

niech się stanie pauza między czasem

a naszym dotykiem wstępująca na drogę

orgazmu szept układa wersety utworu do

nastroju wielu dni jednego ponad każdym

pragnieniem zapada się obraz deseru na 

połowę spraw nie do rozwikłania zapach


orientu nuta przywołuje różne origami

zdarzeń kolorytu dnia w zenicie tęczówki

po zmroku śniącym głęboko pod zaścieloną

piersią ubraną w arcydzieło Twych spojrzeń

Komentarze