Pierwszy Ostatni Raz

barwy zlewają się w sentencji pierwiastki umysłów 

skreślone losem upadłych gwiazd spada tylko jedna 

na milion pochód starych wizytówek portret marsz 

ku liter sylabą układa zakładkę gdzieś pomiędzy 

konstelacji ulic goryczy sprężysty krok do końca dnia


okładka koloru sepii zarysowuje węglem słowa 

rozsypanie odcieni kontrastu kolarzu fragmentów

zdania opisane skojarzeniem znikającej rękawiczki

smaki losowane trafem kompozycję dzień i noc

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przystań