Ze Szklanego Ekranu
Drogi Miś nigdy nie mówi
Ale podlicza sumy i miary
Bedziesz czekał na jego figle
I pół słówka fulla dasz za co łaska
Ręcine dasz za bez cen i tak Miś
Bez pracy rymuje i leniuchuje
Za to ma pomyślunku co
Niemiara myśli przewodnich
na przodzie bez liku i przepychu
Niewypałów setki tysiące
Myśli przewodnich i nie tylko
Kiedy babka Kiepska włącza
Kozackie psoty Koziołka Matoła
I spółki powrót do dzieciństwa piłki i
Marchewki murowana szkoła życia
Tak się kończy każda akademia
Pracownicza al'a Babka a'la Halina
Szklany ekran mimo iz popsuty
Dostarcza nam masę wspominek
Uśmiechu na każdy boży grzmot od losu