Ambrozja
Noc mów nie zapomnij
Tego słodkiego snu jutra
Dotyku warg w końcu jest
Sens życia nim oddycha ziemia
Jak czystą ambrozją bez dodatku
Kuminu i miętowej róży z księżycem
Idealnym spowiednikiem kochanków
Tylko igła w Twoim ręku jest bronią
Zabijającą mnie od środka samotny dom
Bez z Twych ust i ramion zamienia się
W zemstę zabierającą mi wszystkie
Wspomnienia zachowam je w ostatniej
Piosence wieczoru naszych słów
Czas wypić za pożądanie
Za błędy welonowych kwiatów
Za pocałunki obcych kobiet
Za słońca dzień i noc
Za broń i rysy serca
Pusty prezent w Twych rękach
Bez owoców jaśminowych
Jarzy się ja komnata miłości i
Fantazji bez snu wiecznego
Tego słodkiego snu jutra
Dotyku warg w końcu jest
Sens życia nim oddycha ziemia
Jak czystą ambrozją bez dodatku
Kuminu i miętowej róży z księżycem
Idealnym spowiednikiem kochanków
Tylko igła w Twoim ręku jest bronią
Zabijającą mnie od środka samotny dom
Bez z Twych ust i ramion zamienia się
W zemstę zabierającą mi wszystkie
Wspomnienia zachowam je w ostatniej
Piosence wieczoru naszych słów
Czas wypić za pożądanie
Za błędy welonowych kwiatów
Za pocałunki obcych kobiet
Za słońca dzień i noc
Za broń i rysy serca
Pusty prezent w Twych rękach
Bez owoców jaśminowych
Jarzy się ja komnata miłości i
Fantazji bez snu wiecznego
Komentarze