Posty

Maja

W świecie przyrody to ona ma Ostatnie zdanie dzielnie czuwa Nad prawem i porządkiem kiedy się Jej przypatrzysz nie ma mocnych Na tą małą pszczółkę zawsze znajdzie Sposób na wszystko i przyjaciół Nie zostawia w tyle nawet wtedy Zapada zmrok ma oczy szeroko Otwarte na każdą zbłąkaną duszyczkę     

Wyślij

Każde słowo w ustach Twych Jest jak kolejny afrodyzjak Chowany przed światem Przed złym spojrzeniem Wyślij mi prawdę oczyść Moje powietrze pokaż mi Inne drogi miłość dzięki Tobie wiem jakie życie Jest piękne Ale i tak trafię znów do łóżka Z cieniem fantazji prowadzona Za rękę krok po kroku do piekła Tylko w śnie posiadasz ludzkie Oblicze nie mi dane go zobaczyć 

U Bram

Pocałunek słońca werset opowiada tą Historię tysiąca i jednej nocy zasłona Uczuć jest tylko rytuałem na spełnioną Rozkosz inną stroną nieba pociągającą W kierunku wspomnień ukrytych pośród Słów ludzi Żadna karta nie naprawi  tego co słońca Nie przyćmi kilka chmur pomiędzy Nami a światem Wyjęte karty budzą u bram prawdy lęk Monolog zdań znanych dróg nigdy nie Będą szczerą wyspą na żadnej z nich Nie zbudujesz nic trwałego na lata

Sąsiedzi

Co dwie głowy to nie jedna Czy to dom czy ogród zawsze Oni zawsze znajdą nietuzinkowy Sposób na wszystko co najważniejsze W życiu gdy są w podróży nikt ani nic Nie może zepsuć usterki która jest Przed nimi cokolwiek zdarzy się Dalej wzbogaca przyjaźń obojga Sąsiadów kolory są tylko wzbogaceniem Ich twórczych fantazji na temat ich Wspólnej przestrzeni zawartej w małym Mieszkanku na odludziu czy w mieście Gdy nastąpi koniec odcinka skończy się Pewna epoka

Sześcian

Karta obraca się tylko raz w świetle Księżyca tworząc niepowtarzalną broń Skryte po zachodzie słońca ciało Tonie pośród gwiazd i snów Dodając światu blasku muśnięciem Fantazji naszej przyszłości plany są Kolorowymi obrazami twych ideałów Fragmentów weny ożywiając zastygłe W czasie miłosne wspomnienia i tak W końcu  zostajemy w sześcianie Obcych zazdrości unikamy wejścia W nowe puzzle życia to co jest Przed nami zakończy jedna decyzja

Reksio

To małe klapnięte uszko Jest pomocnikiem każdego nawet Złoczyńcy czai się za rogiem a on Wygląda spoza swych trosk i Podaję łapę tym co się zagubili Na hamaku w budzie czy w domu Nasz wierny kompan nie spuszcza z Oczu czasu i stara się go doścignąć Jak każda wieść niesie pies Musi ratować czyjeś życie W najsłabszej chwili Kiedy samotność nam doskwiera A słońce wstaje on nakleja znaczki Na list do każdego małego dziecka w sercu

Puchatek

Kociołek miodu jest w spiżarni Jest zamknięty po to aby drogi Kubuś mógł zając się czymś Poza przyjemnościami gdy Puchatek straci rachubę czasu Nikt nie jest w stanie odciągnąć go Od lasu wspólnego domu jego przyjaciół Stu milowy las kryje w sobie tyle barw Co nie jedna niekończąca się historia Kubuś kocha swoją dziuple wszystko tam Jest szyte dla niego na miarę małej postury